Tak się składa, że od zawsze tkwił we mnie pierwiastek kobiety. Od dziecka uwielbiałem przebierać się w damskie ciuchy, jako dorosły zaś zacząłem pojawiać się en femme na zewnątrz, przechadzając się po bocznych uliczkach w kusych sukienkach i rajstopach. Nie wiedział o tym nikt, włączając moją dziewczynę, Natalię. Jak dotąd udało mi się utrzymywać w pełnej tajemnicy.
Joanna upewniła się, że widzi właśnie mnie, a następnie gestem ręki zaprosiła, aby pójść za nią. W jej oczach błysnęło szaleństwo. Od razu było widać, że wykorzysta tę sytuację na swoją korzyść. Zawędrowaliśmy prosto do jej mieszkania. Skonsternowany, zapytałem, co tu robimy. Ona uciszyła mnie tylko kładąc palec na ustach. Nalała sobie nielichą porcję whisky i na chwilę oddała się własnym przemyśleniom. Siadłem na kanapie w mojej kusej, zielonej sukience i skruszony czekałem na wyrok.. Trzepotałem długimi rzęsami i cmokałem niecierpliwie, rozmazując krwistoczerwoną pomadkę. Moje kolorowe paznokcie nerwowo drapały po rajstopach, gładziutkie nogi zaś pokryła gęsia skórka.
Joanna w końcu powoli przemówiła. W jej słowach rozbrzmiewała niemała satysfakcja. Powiedziała mi, że nie powie nikomu o mojej tajemnicy pod jednym warunkiem - jeszcze dziś pójdziemy do klubu jako dwie dziewczyny, ja zaś zdołam poderwać trzech facetów.
Wzdrygnąłem się na tę myśl, ale ona nie żartowała. Była gotowa zrobić mi na złość. Niechętnie przystałem na propozycję. Spojrzała na mnie i oznajmiła, że moja stylizacja wygląda beznadziejnie. Kazała mi zmyć makijaż. Następnie zaczęła go robić na nowo, nie żałując fluidów, pudrów i tuszu. To samo zrobiła z moimi licho polakierowanymi pazurkami, przyklejając do nich pokryte żelem tipsy. Poszła do szafy i wróciła z poprzetykaną ćwiekami czarną sukienką ponad kolano. Moje źrenice rozszerzyły się szeroko, ale byłem w potrzasku. Już za chwilę stałem obok niej jak prawdziwa seksbomba, gotowy na karę za moją nieostrożność. Zdziwiłem się mocno swoim nowym wyglądem, nigdy nie podejrzewałem, że mogę być aż tak kobiecy.
Joanna zamówiła taksówkę i pojechaliśmy do centrum miasta, do znanej dyskoteki. Już na wejściu miałem poważne obawy, czy ochroniarz w ogóle wpuści mnie do środka jako “przebierańca”, ale on tylko klepnął mnie po pupie i popchnął delikatnie przez drzwi. Byłem w szoku. Poszliśmy po drinka i wylądowaliśmy na parkiecie. Moja oprawczyni spojrzała na mnie wymownie i jasno dała do zrozumienia, żebym brał się do roboty.
Pech chciał, że pewnego razu natknąłem się podczas takiego spaceru na znajomą Natalii, Joannę. Na horyzoncie zamajaczyła mi zgrabna brunetka. Zawsze ciekawiła mnie reakcja kobiet na moje przebranie, nie uciekałem więc od konfrontacji. Zbliżająca się postać spojrzała na mnie i pisknęła z zaskoczenia. Podbiegła do mnie i zaniemówiła. Jak to możliwe, że rozpoznała mnie tak szybko? Zaniepokoiłem się, bo nigdy nie darzyłem jej szczególną sympatią. Odnosiła się do mnie z wyższością i pałała do mnie wielką antypatią.
Joanna upewniła się, że widzi właśnie mnie, a następnie gestem ręki zaprosiła, aby pójść za nią. W jej oczach błysnęło szaleństwo. Od razu było widać, że wykorzysta tę sytuację na swoją korzyść. Zawędrowaliśmy prosto do jej mieszkania. Skonsternowany, zapytałem, co tu robimy. Ona uciszyła mnie tylko kładąc palec na ustach. Nalała sobie nielichą porcję whisky i na chwilę oddała się własnym przemyśleniom. Siadłem na kanapie w mojej kusej, zielonej sukience i skruszony czekałem na wyrok.. Trzepotałem długimi rzęsami i cmokałem niecierpliwie, rozmazując krwistoczerwoną pomadkę. Moje kolorowe paznokcie nerwowo drapały po rajstopach, gładziutkie nogi zaś pokryła gęsia skórka.
Joanna w końcu powoli przemówiła. W jej słowach rozbrzmiewała niemała satysfakcja. Powiedziała mi, że nie powie nikomu o mojej tajemnicy pod jednym warunkiem - jeszcze dziś pójdziemy do klubu jako dwie dziewczyny, ja zaś zdołam poderwać trzech facetów.
Wzdrygnąłem się na tę myśl, ale ona nie żartowała. Była gotowa zrobić mi na złość. Niechętnie przystałem na propozycję. Spojrzała na mnie i oznajmiła, że moja stylizacja wygląda beznadziejnie. Kazała mi zmyć makijaż. Następnie zaczęła go robić na nowo, nie żałując fluidów, pudrów i tuszu. To samo zrobiła z moimi licho polakierowanymi pazurkami, przyklejając do nich pokryte żelem tipsy. Poszła do szafy i wróciła z poprzetykaną ćwiekami czarną sukienką ponad kolano. Moje źrenice rozszerzyły się szeroko, ale byłem w potrzasku. Już za chwilę stałem obok niej jak prawdziwa seksbomba, gotowy na karę za moją nieostrożność. Zdziwiłem się mocno swoim nowym wyglądem, nigdy nie podejrzewałem, że mogę być aż tak kobiecy.
Joanna zamówiła taksówkę i pojechaliśmy do centrum miasta, do znanej dyskoteki. Już na wejściu miałem poważne obawy, czy ochroniarz w ogóle wpuści mnie do środka jako “przebierańca”, ale on tylko klepnął mnie po pupie i popchnął delikatnie przez drzwi. Byłem w szoku. Poszliśmy po drinka i wylądowaliśmy na parkiecie. Moja oprawczyni spojrzała na mnie wymownie i jasno dała do zrozumienia, żebym brał się do roboty.
Ledwie wykręciłem przy muzyce kilka piruetów, kiedy pojawił się pierwszy facet. Patrzył na mnie z tym dziwnym wzrokiem, i bez słowa uprzedzenia pociągnął w stronę korytarza. Nie zdążyłem jeszcze poprawić zwichrowanej sukienki, a on już stał przytulony do mnie i gładził mnie po otulonej rajstopą nodze. Poczułem... łam na ustach ciepły pocałunek i rękę wędrującą coraz wyżej do mojej koronkowej bielizny. Wymownie spojrzałem na absztyfikanta, on zaś wycofał się przepraszająco. W oddali Joanna pokazała palcami liczbę "jeden". Zostało dwóch!
Niedługo później przy barze zaczepił mnie wysoki brunet, świdrując oczami mój silikonowy biust. Przysunąłem się do nowego znajomego, on zaś kupił mi kolorowego drinka, który zamącił mi trochę w głowie. Ani się nie obejrzałem, gdy staliśmy z nieznajomym przed klubem i szeptaliśmy ciepłe słówka, zwarci ze sobą i gotowi do czegoś więcej. Ostatkiem sił pocałowałem go w usta i uciekłem do środka - obracając się przy tym jak niewinna księżniczka. Joanna spojrzała na mnie z uznaniem i stwierdziła, że pora na numer trzy.
Niedługo później przy barze zaczepił mnie wysoki brunet, świdrując oczami mój silikonowy biust. Przysunąłem się do nowego znajomego, on zaś kupił mi kolorowego drinka, który zamącił mi trochę w głowie. Ani się nie obejrzałem, gdy staliśmy z nieznajomym przed klubem i szeptaliśmy ciepłe słówka, zwarci ze sobą i gotowi do czegoś więcej. Ostatkiem sił pocałowałem go w usta i uciekłem do środka - obracając się przy tym jak niewinna księżniczka. Joanna spojrzała na mnie z uznaniem i stwierdziła, że pora na numer trzy.
Chwilę później na parkiecie pojawił się ON. Poprosił mnie do tańca i zawirował mną. Obracałam się długo, łapiąc powietrze i zapominając o tym, że wcale nie jestem kobietą. Dałam się ponieść jego prowadzeniu, kokietując i śmiejąc się delikatnie, gdy uśmiechał się do mnie. Mocno zazdrosna Joanna odprowadziła nas wzrokiem, gdy szliśmy do najbliższej loży. Świat przestał istnieć. Spadał na mnie deszcz pocałunków i ciepłych oddechów. Moja sukienka to napinała się, a to rozluźniała w rytmie ruchu płuc, czułam jak serce bije mi w piersi tak głośno, że zagłusza wszechobecne bity z głośników. Coraz bardziej zatracałam się w przyjemności i kolejnych drinkach...
Obudziłam się nieopodal domu, gdy taksówkarz szturchnął mnie, abym opuściła auto. Z niewyraźnym kaprysem skierowałam się w stronę mieszkania próbując przypomnieć sobie wydarzenia nocy. Do czego doszło? Nie miałam zielonego pojęcia.
Obudziłam się nieopodal domu, gdy taksówkarz szturchnął mnie, abym opuściła auto. Z niewyraźnym kaprysem skierowałam się w stronę mieszkania próbując przypomnieć sobie wydarzenia nocy. Do czego doszło? Nie miałam zielonego pojęcia.
Komentarze
Prześlij komentarz